Wiatrołap i kuchnia gotowa :)
Tynki w wiatrołapie i kuchni gotowe. Niestety dzisiaj coś im się pompa popsuła także prace chwilowo wstrzymane.
Efekt dnia wczorajszego:
Tynki w wiatrołapie i kuchni gotowe. Niestety dzisiaj coś im się pompa popsuła także prace chwilowo wstrzymane.
Efekt dnia wczorajszego:
Wrzucam wczorajsze zdjęcia garażu. Gotowy! Od razu jakiś przyjemniejszy, aż chce się zamieszkać :)
Byłem dzisiaj rano, na tapecie sufit w kuchni, spiżarnia, wiatrołap i wnęka szafowa na piętrze. Chłopaki tynkarze są niezmordowani, sobotę i niedzielę też chcą robić by wyrobić się do Bożego Ciała.
A oto kilka fotek:
Sufit będzie potem ocieplany i podwieszany.
Niby ekipa zjechała w poniedziałek, ale zanim pozwoziła sprzęt i zagruntowała to mamy czwartek.
Wczoraj tam gdzie mają być cementowo wapienne zrobili szpryc.
Dzisiaj z rana robiony był już garaż. Do tej pory pewnie już jest gotowy :)
Łazienka i zasłonięty słup:
Zagrunotwany salon:
I garaż:
Sprawa z prądem - udało się podpisać umowę na licznik i prąd z PGE. W poniedziałek mają założyć.
Tym samym po prawie 2 latach mam własny prąd. Takie standardy Warszawskie - nie ma się co śpieszyć.
O kanalizacji to mogę zapomnieć :P
... nie miałem czasu pisać.
Zajmowałem się poprawkami po alarmiarzu, ciągnięciu kabli i przewodów i przygotowywaniu do tynków.
Wczoraj tynkarze zwieźli swój sprzęt, dzisiaj gruntują, jutro startują tynki.