Mieszkanie na wiosce a internet- aktualizacja
Mieszkamy teraz w bloku, wszędzie kablówki, telewizja, mega prędkości internetu, wiele kanałów tv. Kupując działkę w granicach Warszawy wiedzieliśmy, że tych wszystkich rzeczy raczej nie będzie. I może to i dobrze :)
O ile z telewizją nie ma problemu, bo można mieć satelitę (NC+ czy coś) to internet był dla mnie zagadką a jednocześnie potrzebą ze względu na zawód. Sąsiedzi mają "żółwiostradę" ledwo 3Mbit - czekanie pół roku na założenie i mega problemy i foch od operatora, nie wspominając o cenie (utrzymanie łącza + abonament = koło 80zł).
Internet radiowy nie jest dostępny.
Pozostało jedynie LTE. Pierwsze testy były zadowalające - na telefonie 6Mbit czyli ujdzie. Da się na tym pracować, youtube ledwo pociągnie ale działać będzie. Tym sposobem kupiłem modem zewnętrzny i karty 3 operatorów (play nie ma zasięgu) do testowania. Było nieźle - 20 na 10Mbit od Orange.
Dokupiłem antenę kierunkową w standardzie MIMO (zakładając słyszałem pianie koguta oraz rżenie konia- taka wiocha):
Efekt:
Całkiem nieźle :) Youtube działa w HD bez zająknięcia :) Abonament LTE za 30zł/miech.
Wrzucam jeszcze zdjęcie przepustu na kable - kiedyś obiecałem że wrzucę :)