Tak nazywa moją skrzynkę rackową żona.
Od wprowadzenia minął już miesiąc. Czas szybko zleciał. Powoli robimy kolejne rzeczy choć idzie to wolno bo nie zawsze się chce.
W każdym bądz razie przez miesiąc złożyłem w/w skrzynkę i wszystko połączyłem - internet jest wrzędzie gdzie ma być, urządzenia stacjonarne wpięte kablem. Wszystko fajnie działa.
Spiżarka prawie gotowa, mieści wiele choć zostało nam poustawianie tam wszystkiego z sensem. Jedynie nie zamontowaliśmy półek z lewej strony bo lekko ściana się schodzi o musiałbym przycinać półki a niezbyt mi się chciało.
Kominek przepalony i już nie śmierdzi olejem, w kuchni pomontowałem do końca uchwyty oraz oświetlenie górne, zostały mi ledy.
W salonie zamontowałem już kilka lamp ale zabrakło mi folii do okrycia mebli, także na chwilę prace wstrzymane.
Automat w bramie też zamontowany, w końcu nie trzeba wychodzić i pchać bramy :) Całkiem wygodne.
Na przyszły tydzień został mi montaż do końca listew przypodłogowch oraz zakończenie oświetlenia w salonie, potem biorę się za górną łazienkę.
Tam niestety są problemy bo kupiłem grzałkę do grzejnika i po zamontowaniu i puszczeniu wody, okazało się ze "fachowcy" tak to zrobili, że zaworami cieknie woda. Poprawić trzeba ale nie mam klucza :) Nauczka dla mnie że nie kazałem im od razu napełniać wszystkiego wodą.