Dach i opóźnienia
Data dodania: 2014-11-20
Ekipa dekarzy zapowiedziała się od 1 grudnia. Na mikołaja mam mieć dach.
Obecna ekipa miała skończyć do soboty. Niestety skończą we wtorek/środę.
Jak byłem u nich we wtorek z rana to praca miała iść pełną parą. Przyjeżdżam dzisiaj - nikogo nie ma. Stan z wtorku z rana nie zmienił się. Zero progresu. 3 dni w plecy.
Okazało się, że pojechali sobie na inną budowę coś tam skończyć za kolegów, mieli być tam kilka godzin, zeszły się 3 dni. Nikt nie raczył mnie też zawiadomić, bo po co.
W związku z tym musiałem przenieść sprzątanie (kontenery i te sprawy) na przyszły tydzień...
Budowlańcy to jednak inny świat... to apropo poprzedniego wpisu.
Obecna ekipa miała skończyć do soboty. Niestety skończą we wtorek/środę.
Jak byłem u nich we wtorek z rana to praca miała iść pełną parą. Przyjeżdżam dzisiaj - nikogo nie ma. Stan z wtorku z rana nie zmienił się. Zero progresu. 3 dni w plecy.
Okazało się, że pojechali sobie na inną budowę coś tam skończyć za kolegów, mieli być tam kilka godzin, zeszły się 3 dni. Nikt nie raczył mnie też zawiadomić, bo po co.
W związku z tym musiałem przenieść sprzątanie (kontenery i te sprawy) na przyszły tydzień...
Budowlańcy to jednak inny świat... to apropo poprzedniego wpisu.