Tynki na finiszu
Co prawda miały być gotowe dzisiaj, ale życie weryfikuje plany.
Najpierw padła pompa do wody, dozująca ciśnienie do maszyny tynkarskiej - pół soboty w plecy.
W niedziele rozchorował się jeden z tynkarzy i robi na pół gwizdka.
We wtorek mieli wyłączyć prąd na ulicy bo robią jakieś przetasowania w kablach, więc tynkarze zrobili sobie chwilę wolnego. Ale prąd wyłączyli na 5 min, a miał być blackout na cały dzień.
Teraz termin końca to sobota.
Z tego co zrealizowano od ostatniego wpisu:
1. Cementowo wapienny na szorstko pod płytkę w łazience górnej, dolnej i kotłowni:
2. ścianki kolankowe w 2 małych pokojach i kilka innych ścianek:
Dzisiaj na tapecie: kończenie 2 pokoi, sypialnia i garderoba. Być może całą górę skończą. Jutro będzie robił tylko jeden, a w piątek i sobotę salon.
Z rana były opryski: